ANDRZEJ
W zdrowym
ciele zdrowy duch mówi stare, ale aktualne przysłowie. Aby ciało było zdrowe
musi się ruszać, dlatego odkąd pamiętam nie mogłem siedzieć spokojnie i nic w
wolnym czasie nie robić. Kiedy życie się poukładało, przyszedł czas na pasję,
jaką jest bieganie a przede wszystkim, realizacja biegowych marzeń, zdobywanie
nowych szczytów i rywalizacja. Po dwóch latach biegania w kratkę oraz okazyjnego
brania udziału w imprezach, przełom nastąpił w 2012 roku. Pierwsze półmaratony i
maraton, założenie grupy biegowej i bloga Bieszczadzkich Wilków. A w planach
biegi górskie zwłaszcza te w Bieszczadach, ultra i korona maratonów.
Zapraszam również na swój profil na Maratonypolskie.pl pod nickiem goldiud.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz