27 lut 2013

Jak dobrze wrócić

Praca, bieganie, praca bieganie i tak co dwa trzy dni, to nic że zima że Luty że mróz i że Żona chora, ja się suplementuję wiec choroba mi nie straszna..... oj Ty głupku i masz teraz za swoje. Dwa tygodnie przerwy bo mimo łykania witamin zdrowego odżywiania i hartowania się biegając w mroźne dni, jakieś dziwne choróbsko mnie dopadło. Ni to ból gardła ni to zapalenie migdałków ni to przeziębienie. Jakieś dziwne to choróbsko ścisnęło mi gardło że mówić nie mogłem wiec z treningów nici. I jak to wytrzymać kiedy dowiaduję się że bieg w Rzeszowie za 2 miesiące i coraz bliżej maratonu Cracovia. Na szczęście pod ręką znalazła się książka Biegiem przez Życie którą dzięki chorobie mogłem przeczytać. I szczerze mówiąc trochę mnie uspokoiła i nie pozwoliła wyjść na trening mimo choroby.... przemówiła mi do rozumu a właściwie jej Autor J. Skarżyński. Ostrzegał wiele razy lepiej sobie odpuść, odpocznij a wyjdzie Ci na zdrowie.

Książka dobra stanowi podstawę dla każdego kto zaczyna biegać ale znalazłem tam wiele informacji nowych, ciekawych i pierwszy raz słyszanych wiec i dla biegających dłużej też przydatna. Jedna rzecz z której jestem naprawdę zadowolony to że uświadomiła mi iż do tej pory "biegałem" a nie trenowałem. Dlatego jest postanowienie dawać z siebie więcej a właściwie dawać organizmowi w tyłek trenując i przede wszystkim stosować środek treningowy "3M" który wydaje mi się kluczem do poprawy swojej wydolności i formy.

Teraz kiedy gardziołko wyleczone i zostało zaledwie 60 dni do Cracovia Maraton i nieco ponad miesiąc do PM Rzeszów mam nadzieje ze nie jest za późno i uda się przygotować organizm na te biegi aby nie ponieść porażki osobistej nie kończąc ich. Bo o dziwo siła jest, wydolność mimo przerwy nie spadła na dno o pogodzie nie wspomnę że wiosna idzie a nogi same niosą na widok słońca.